*Martina*
Gdy wstałam Jorge nie było w domu. Nie dziwiłam się, bo przecież była 11:45. Na szafce nocnej była tylko kartka:
Nie martw się, postaram się szybko wrócić ;).
Gdy to przeczytałam, zrobiło mi się trochę lepiej. Zeszłam na dół, aby zjeść śniadanie. Gdy schodziłam usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć, ale nikogo nie było. Na wycieraczce zobaczyłam kopertę. Wzięłam ją i weszłam do domu. Gdy ją otworzyłam, przestraszyłam się, było tam napisane tak:
Pamiętaj! Następnym razem nie odpuszczę! Pilnuj się!
Postanowiłam zadzwonić do Jorge.
______________ROZMOWA TELEFONICZNA________________
-Hej, jak tam w pracy.-powiedziałam próbując powstrzymać łzy.
-Dobrze, coś się stało?
-Nie.-popłakałam się bardziej.
-Gdzie jesteś?
-W domu, a co?
-Czekaj na mnie, za chwilkę będę.
-Dobrze, czekam.
____________________KONIEC________________________
Usiadłam na kanapie i płakałam. Po 10 min. Jorge był przy mnie.
-Co się stało?-zapytał spokojnie
-Przeczytaj to.-powiedziałam przez łzy
- Nie płacz.
Powiedział i zaczął czytać.
-Ubieraj się.-powiedział pospiesznie
-Po co?-zapytałam wystraszona
-Idziemy na policję.
-Nie!-krzyknęłam
-Dlaczego, to psychopata ktoś musi zrobić z nim porządek
-Ale skarbie to pogorszy sytuację. Znam go długo i nie warto.
-No dobrze, ale jak to się powtórzy to pójdziemy na policję ok?
-Dobrze.
Potem, mój chłopak zrobił śniadanie. O 13:05 przyszła Mercedes, nie proszona. Przyjął ją Jorge.
-Hej, co macie takie grobowe miny?-zapytała wesoła
-Przepraszam, ale nie mam ochoty na zabawy.
-Co się stało?
-Przeczytaj to- powiedział mój chłopak.
Przyjaciółka wzięła list i widać było, że przeraża się.
-Diego?-zapytała nie pewnie.
-Tak.-odpowiedziałam
-Przepraszam nie chciałam.
-Nie wiedziałaś.
Powiedziałam, a Mercedes podeszła do mnie i przytuliła. Wiedziałam, że mam osoby, które mnie wspierają. Od razu poczułam się lepiej. Do 16:05 siedzieliśmy i myśleliśmy co dalej. Potem Mercedes poszła do domu. Jorge usiadł obok mnie i pocałował mnie. Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Jorge poszedł otworzyć. Gdy wrócił, trzymał w ręku kopertę. Przeraziłam się. Podał mi ją, a ja drżącymi rękoma otworzyłam ją. W środku było zdjęcie moje i Diego, które zrobiliśmy gdy byliśmy na wakacjach w Chorwacji. Zaczęłam płakać, a Jorge wziął zdjęcie, podarł, po czym wrzucił do kominka. Jorge, pocieszał mnie. Gdy poszedł do kuchni zrobić obiad, ja zasnęłam, bo byłam zmęczona.
*Następnego dnia (PIĄTEK)*
Wstałam o 05:30. Próbowałam dalej zasnąć, ale cała ta sytuacja nie pozwoliła mi na to. Postanowiłam przejrzeć pocztę E-mail, po zalogowaniu się, miałam 1 nie odebraną wiadomość. Dostałam ją od jakiegoś MROCZNEGO D. Kliknęłam na nią i zamarłam, zobaczyłam tam pełno moich zdjęć z Diego i była do nich dołączona informacja:
PAMIĘTASZ TE PIĘKNE CZASY? MOŻE CI JE PRZYPOMNIEĆ??
Po przeczytaniu tego, zaczęłam tak głośno płakać, że przez przypadek obudziłam Jorge.
♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥
Jak myślicie, dlaczego Diego mści się na Martinie? Tego dowiecie się tylko od nas, jeśli będziecie czytać.
Buziaki☻
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz