sobota, 30 stycznia 2016

59. NIESPODZIANKA

*RANEK*
*MARTINA*
Mała obudziła nas o 9:15. Po chcwili dostałam SMS-a od Mechi

od Mechi
WSTAWAJCIE :)

Po czym odpowiedziałam jej

do Mechi
Mała nas przed chwilą obudziała i zaraz będziemy jeść śniadanie :)

Jorge siedział w kuchni i przygotowywał posiłek. O 9:25 zaczęliśmy jeść.
-Jakie plany na dziś?-zapytał Jorge
-Nie wiem, może pójdziemy nad jeziorko, tutaj nie daleko.
-Możemy.
Reszcza posiłku minęła w spokoju.  Mechi również była z tym, żeby pójść nad jezioro. Ubrałam się tak:

Pod spodem miałam strój kąmpielowy.

Około godziny 10 zapukaliśmy do drzwi przyjaciół.
-Gotowi?-Zapytał Jorge wchodząc do ich pokoju.
-Yhym. Możemy iść.-Odpowiedziała Mercedes. Ubrana była w to:

Spacerkiem nad wodę dptarliśmy o 10:20. Zajęliśmy leżaki.
-Idziemy popływać?-zaproponwał Ruggero.
-To wy możecie iść a my z Mechi popilnujemy dzieci.
Posadziłam małą na leżaku i wstałam, żeby poszukać telefonu w torebce. Gdy chciałam usiąść uniemożliwiła mi to Emilka.

-Nie za wygodnie ci?-zwróciłam się do córeczki ze śmiechem
Po stałam chcilkę nad nią, bo wiedziałam, że zaraz zacznie płakać, że jest jej nie wygodnie. Zrobiła tak nie pierwszy raz.

*5 MINUT PÓŹNIEJ*
-Chłopaki teraz wy przypilnujcie dzieci a my popływamy.-powiedziała Mercedes podchodząć do nich.
Nie chętnie wyszli, ale musieli.

*GODZINA 12:15*
Szykujemy się do wyjśćia, bo wszyscy strasznie zgłodnieliśmy, oprócz maluchów, które spały.
-To do jakiej restauracji idziemy?-zapytała Mechi.
-Mam ochotę na kebaba.-powiedział Ruggero.
-Kto jest za?-zapytałam.
-Wszyscy.-odpowiedział Jorge.

*DWIE GODZINY PÓŹNIEJ*
Znów wracamy wzdółż Oceanu. Tu Emilka stawia swoje pierwsze kroki, oczywiście z moją pomocą.

Całkiem nieźle jej to wychodzi jak na 8 miesięczne dziecko.
Nasz spacerek przerwał telefon Jorge.
-Właśnie się dowiedziałem, że jutro muszę załatwić ten kontrakt i wracaś do BA, bo w firmie są jakieś kłopoty.
-Szkoda. No ale będziemy mieli więcej czasu przygotować się na święta.-powiedziałam.
Reszta dnia minęła spokojnie i bez większych niespodzianek.
♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥
Długo mnie nie było, ale miałam ferie i nie miałam czasu.... Jeszcze raz przepraszam.

Buziaki☻  

6 komentarzy:

  1. Cudowny blog. Dzisiaj go znalazłam. Przeczytałam wszystkie rozdziały. Historia jest ciekawa. Mis ię bardzo podoba.
    Wakacje. Miłe:)
    Ale co dobre kiedyś się kończy i muszą wracać wcześniej.
    Czekam na next!
    Zapraszam do mnie http://kochamleonetteforever.blogspot.de/
    Pozdrawiam Patty;*
    Buziaczki:*

    OdpowiedzUsuń