*MARTINA*
Jest 14:30 a Jorge jeszcze nie ma, musimy iść na zakupy, bo nie ma nic w domu. Trochę się boje iść sama do sklepu.
-Jestem!-powiedział Jorge.-Przepraszam, że się spóźniłem.
-Co znowu się stało?
-Klient chciał koniecznie dziś mieć te próbki perfumów. Jesteś zła?
-Trochę...
-Możemy pojechać do H&M, CCC...
-Ok, chodź na obiad.
-Z przyjemnością.-powiedział i przytulił mnie mocno.
-Ja idę ubrać małą, sama się też przebiorę i idziemy na zakupy. Pamiętaj.
-No, dobrze.
*30 MINUT PÓŹNIEJ*
-Gotowa?-zapytał Jorge stojąc przed łazienką.
-Jeszcze chwilka.
Po 5 min. wyszłam z łazienki, a na sobie miałam taki zestaw:
-Wow! Pięknie wyglądasz.
-Dziękuję...
-Jedziemy?
-Tak.
*30 MINUT PÓŹNIEJ*
*MARTINA*
Jesteśmy już pod sklepem.
-Bierzemy wózek czy koszyk?-zapytał Jorge.
-Wózek, położę tam małą, nie będzę chodziła z nosidełkiem i koszykiem.
-Masz rację, tak będzie wygodniej.
Chodziliśmy po sklepie jakieś 25 min. najpierw idziemy po coś do jedzenia, a potem po jakieś ciuchy. Jesteśmy już przy samochodzie.
-Kurde!-krzyknął narzeczony.
-Co się stało?
-Zapomniałem portfela.
-To biegnij do sklepu a ja pochowam najpierw reklamówki, a potem przypnę małą.
-Ok.
Gdy brałam ostatnie dwie reklamówki zauważyłam, że... NIE MA EMILKI! Jorge na pewno jej nie wziął! Dotarło do mnie, że ją PORWALI!!!! Oparłam się o bagażnik i zaczęłam płakać. Groźby się spełniły!
-Gdzie jest mała?!
-P-p-porwali ją.-powiedziałam i zaczęłam jeszcze bardziej płakać.
-Jak to się stało?-zapytał już trochę bardziej zdenerwowany ukochany.
-B-b-brałam o-ostanie -r-reklamówki, a gdy z-z-zamknęłam bagażnik zorientowałam się , ż-ż-e NIE M-M-MA M-M-AŁEJ!!-mówiłam jąkając się.
-Muszę ci coś powiedzieć.-powiedział cicho Jorge.
-Ja też.
-Mów pierwsza.
-Nie będziesz zadowolony, ale... DOSTAWALIŚMY LISTY Z GROŹBAMI!
-Jak mogłaś mi nie powiedzieć?!-krzyknął zdenerwowany Jorge.
-Bałam się-powiedziałam przez łzy.-Ty chyba też coś chciałeś powiedzieć?
-Tak... Dzwonili z więzienia i powiedzieli, że Diego uciekł!
-Co?! Ty mi tego nie powiedziałeś?!
-Dobra, oboje jesteśmy winni. Nie kłóćmy się, teraz ważne jest życie małej. Jedziemy na policję!
♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥
Czy to Diego porwał Emilię? To czego jest zdolny prześladowca?
Buziaki ☻
Za kolorowo było! Coś się musiało stać! Ale dlaczego porwanie małej? Czekam na next :-)
OdpowiedzUsuńGłupi Diego
OdpowiedzUsuńPorwał Emilke
Czekam na nexta;)