*MARTINA*
Uczymy małą siedzieć NA RAZIE z oparciem, i kupiliśmy jej skoczka
Dziś Emilka będzie jadła z krzesełka, mieliśmy ją karmić z tego karmić trzy tygodnie wcześniej, ale uznaliśmy, że nie jest na to gotowa. Namówiłam Jorge na zakupy! O 14:00 jedziemy do galerii. Jest godz. 11:20. Wszyscy jemy śniadanko. Moja córeczka świetnie sobie radzi z siedzeniem; Zapowiada się ciepło. Po posiłku ubrałam się tak:
Emilkę ubrałam w to:
O 13:55 zaczęliśmy przygotowywać się do wyjazdu. Trzy minuty później ruszyliśmy. Byłam ciekawa co uda mi się ,,upolować'' W drodze Jorge pokazał mi kabaret:
-To nie prawda!-rozbawiona szturchnęłam ukochanego.
-Nie wcale.
-No może trochę... TYLKO 5% to prawda.
-Więcej.
-Nie.
-Tak.
-Nie.
Zaczęliśmy się ,,kłócić''. W końcu narzeczony pocałował mnie w policzek.
-Za co?-zapytałam zdziwiona.
-Na zgodę.-odpowiedział.
Dojechaliśmy do galerii.
*GODZINA 20:40*
*MARTINA*
Zrobiłam dużeee zakupy:
Kupiłam nr. 1-3, 5-7, 10, 12. Buty:
Zestaw:
I ubranka dla mojej córci:
Ja się kąpałam, a Jorge usypiał małą. O godzinie 22:40 wszyscy spaliśmy.
♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥
Dziś post nie typowy, bo z filmikiem :D . Mam nadzieję, że się podoba...
Buziaki☻
Super!
OdpowiedzUsuń<3 Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuń