*20 MARCA*
*MERCEDES*
Dziś wstałam o 6 i zabrałam się za przygotowywanie różnych potraw na ''imprezkę'' mojego JUŻ rocznego synka. Ale ten czas szybko zleciał... Dzień wcześniej przygotowałam biszkopt na tort i zabieram się za dokańczanie i ozdabianie. Około godziny 12 ma wpaść Tini i ma mi pomóc. A Jorge i Ruggero będą opiekować się naszymi maleństwami.
*MARTINA*
Wstałam i natychmiast zaczęłam szukać cuchów. Na razie jadę pomóc przyjaciółce a następnie pojadę do domu przebiorę się na sukienkę. Zdecydowaliśmy, że pojedziemy tam samochodem i będziemy u nich nocować. A rano pojedziemy normalnie do domu. Ubrałam to:
i około 11 byłam u Mechi.
-Dobrze, że jesteś.-powiedziała Mercedes otwierając mi drzwi w pośpiechu.
-To w czym mam ci pomóc?- zapytałam wchodząc do kuchni
-Możesz pokroić te warzywa, a gdzie Jorge z Emilką?
-Jeszcze się ogarniają, przyjadą za jakieś 20 min.
-Aha, ok. Jak skończysz to możesz przygotować krem.
-Okej.
Pracowaliśmy naprawdę w szybkim tempie. Na urodziny miało przyjść mniej więcej 45 osób.
-Cholera jasna!-krzyknęłam patrząc na mój przecięty palec
-Boli?-zapytał Jorge, który właśnie wszedł do kuchni podgrzać mleko dla małej
-Strasznie...
-W tej szafce mam plaster.
-Już, chwilkę...-Jorge wyciągał opatrunek.-proszę.-zaklejają-pocałować?
-Ile ja mam lat?-ze śmiechem- A po drugie i tak nie mamy czasu.
-Okej, już mnie nie ma.-wyszedł
-Co tam się dzieje?-zapytał Rugero, który siedział z dziećmi na podłodze.
-Tini się przecięła, ale już jest wszystko okej, sytuacja opanowana.
A to zdj. z przygotowań
*GODZINA 19*
*MARTINA*
Już wróciłam i mam na sobie tę sukienkę:
SUKIENKA NR. 3
A Mechi zeszła na dół ubrana tak:
Emilkę po chyba dwóch przebraniach wygląda tak:
Dzieciaki miały się z kim bawić. Do ich towarzystwa przybyło jeszcze 5 innych prawie rocznych dzieci. Moja mała córeczka urodzinki ma za 2 miesiące. Większość gości Emilce dała prezenty teraz, bo później nie będą mogli. Od nas Eduardo dostał to:
a od rodziców :
A oto końcowy torcik na roczek Eduarda:
Wszystkim się podobał.
Po godzinie 20/21 goście wyszli. Posprzątałyśmy z Mechi tylko zabawki. Resztę ogarniemy jutro. Jesteśmy zbyt zmęczone, ale szczęśliwe....
♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥-♥
Przychodzę dziś do was z postem! Dałam radę. Organizuję konkurs na one shot. Prace mogą być o dowolnej parze z serialu ''Violetta'' lub z ich życia.
-NA PRACE CZEKAM DO 30.07.2016 r.
GOTOWE PRACE MOŻNA WYSYŁAĆ NA MAIL : natryb94@gmail.com
CZEKAM NA WASZE CUDOWNE PRACE :)
4 komentarze=next
Buziaki☻
Super
OdpowiedzUsuńFajny ☺️
OdpowiedzUsuńWrócę
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział.
UsuńEdward ma już roczek. Jak ten czas szybko leci.
Odpisz mi proszę na gg, bo chcę Ci coś ważnego przekazać.
Pozdrawiam Patty;*
Buziaczki:**
Ekstra rozdzial ;)
OdpowiedzUsuń